Dramatyczne wydarzenia rozegrały się 24 marca 2025 roku w hrabstwie Barton w stanie Kansas. Około godziny 22:30 zastępcy szeryfa zostali wezwani na Patton Road w pobliżu miasta Great Bend w związku ze zgłoszeniem zakłócenia porządku. Po przybyciu na miejsce funkcjonariusze zastali opiekunkę, która zajmowała się dziećmi w jednym z domów. Kobieta była w szoku po tym, jak podczas usypiania maluchów odkryła nieproszonego gościa ukrywającego się pod łóżkiem.
Dziecko skarżyło się na „potwora” pod łóżkiem. Niania znalazła tam 27-latka
Z relacji opiekunki wynika, że jedno z dzieci skarżyło się, iż pod łóżkiem znajduje się „potwór”. Chcąc uspokoić malucha, zajrzała pod mebel i ku swojemu przerażeniu stanęła twarzą w twarz z ukrywającym się tam mężczyzną. Między nią a podejrzanym wywiązała się szarpanina, w wyniku której jedno z dzieci zostało wywrócone. Intruz zdołał uciec przed przybyciem funkcjonariuszy.
Opiekunka rozpoznała mężczyznę jako 27-letniego Martina Villalobosa Juniora, który w przeszłości mieszkał w tym domu. Obecnie obowiązywał go jednak sądowy zakaz zbliżania się do tej posiadłości ze względu na oskarżenia o znęcanie się.
Policja natychmiast rozpoczęła poszukiwania sprawcy, lecz w ciągu nocy nie udało się go odnaleźć.
Mężczyzna z licznymi zarzutami
Kolejnego dnia, 25 marca, zastępcy szeryfa nadal patrolowali okolicę. W godzinach porannych zauważyli poszukiwanego na tej samej ulicy. Villalobos, widząc funkcjonariuszy, próbował uciekać pieszo, jednak po krótkim pościgu został schwytany i zatrzymany.
Mężczyzna został przewieziony do więzienia w hrabstwie Barton, gdzie postawiono mu poważne zarzuty. Oskarżony jest m.in. o uprowadzenie, włamanie, pobicie, narażenie dziecka na niebezpieczeństwo, utrudnianie pracy organów ścigania oraz naruszenie nakazu ochrony przed przemocą. Decyzją sądu podejrzany pozostaje w areszcie, a kaucja za jego zwolnienie została ustalona na 500 000 dolarów.
Policja apeluje do mieszkańców o czujność i zgłaszanie wszelkich podejrzanych incydentów, podkreślając, jak ważne jest przestrzeganie sądowych zakazów kontaktu i ochrony ofiar przed potencjalnym zagrożeniem.
Czytaj też:
Brutalnie napadł na 14-latkę. Policja na tropie podejrzanegoCzytaj też:
Zaginięcie Beaty Klimek. Przejmujące słowa siostrzenicy