Matka pięcioraczków z Horyńca o oskarżeniach i kpinach. „Znosiliśmy to wszystko w ciszy”

Matka pięcioraczków z Horyńca o oskarżeniach i kpinach. „Znosiliśmy to wszystko w ciszy”

Pięcioraczki z Horyńca i reszta rodziny Clarke
Pięcioraczki z Horyńca i reszta rodziny Clarke Źródło: Instagram / Rodzina Clarke
Matka pięcioraczków z Horyńca pochwaliła, że „po długim czasie i wielu wyrzeczeniach” rodzinie udało się kupić auto. To wywołało krytykę części internautów. „Kto chce rzucać kamieniem znajdzie powód” – odpowiada hejterom Dominika Clarke.

Pięcioraczki z Horyńca i reszta rodziny Clarke od ponad roku przebywają w Tajlandii. Dominika Clarke wstawiła z tej okazji okolicznościową fotografię całej rodziny liczącej 13 osób. Na zdjęcie załapał się również kot.

Matka pięcioraczków odniosła się także do informacji z wtorku. „Znowu za kółkiem. Po roku przerwy wsiadam do auta, jest naprawdę inaczej – Tajlandia z tuk-tuka, a Tajlandia z siedzenia samochodu to dwa różne światy” – napisała Dominika Clarke. Na innym filmie przyznała, że „trochę strach był, bo auto trzeba wyczuć i bała się, że ciężko będzie jej jechać”. – Ale sunie jak marzenie – wtrąciła matka pięcioraczków z Horyńca.

Pięcioraczki z Horyńca. Dominika Clarke pochwaliła się autem. Internauci nie szczędzili krytyki

Temat rozwinęła w najnowszym nagraniu. – Jak to mówią: „Good things come to those who wait”, czyli dobre rzeczy przychodzą do tych, którzy czekają. I dzisiaj spełniliśmy jedną właśnie z tych dobrych rzeczy, czyli mamy samochód, możemy teraz wspólnie całą rodziną jeździć na plażę, i delektować się tymi wieczorami razem – powiedziała Dominika Clarke w towarzystwie męża Vincenta.

Uwagę przykuł jednak opis nagrania. „Czasem naprawdę trudno zrozumieć ludzi. Najpierw padają oskarżenia i kpiny, bo jeździmy tuk-tukiem. Znosimy to wszystko w ciszy – obelgi, drwiny, złośliwości. Cierpliwie czekamy” – zaczęła matka pięcioraczków z Horyńca.

Matka pięcioraczków z Horyńca odpowiada hejterom. „Kto chce rzucać kamieniem znajdzie powód”

„A gdy po długim czasie i wielu wyrzeczeniach udało się zapewnić dzieciom lepszy i bezpieczniejszy transport – żeby dojechać do szkoły, lekarza, na zajęcia – znowu fala krytyki. Bo jak to tak… samochód? Naprawdę? Kto chce zrozumieć – zrozumie. Kto chce rzucać kamieniem – i tak znajdzie powód” – podsumowała Dominika Clarke.

Czytaj też:
Matka pięcioraczków z Horyńca o nagłym zwrocie ws. Czarusia. „To były trudne dni”
Czytaj też:
Matka pięcioraczków z Horyńca wstawiła dwa zdjęcia. Różnicę widać gołym okiem

Źródło: WPROST.pl