Sikora na trasę biegu sprinterskiego z dwoma strzelaniami wyruszył jako 42. Zaczął, tradycyjnie już, niezbyt szybko, ale pierwsze bezbłędne strzelanie w pozycji leżąc sprawiło, że znalazł się w ścisłej czołówce.
Przed drugim strzelaniem Sikorę wyprzedzało czterech biathlonistów, ale tylko Polak nie popełnił błędu celując do tarczy stojąc. Najgroźniejszym rywalem wydawał się wówczas Czech Zdenek Vitek, ale spudłował w ostatniej, piątej próbie i musiał pokonać dodatkowe 150 metrów trasy.
Prowadzenie i bezbłędne strzelanie sprawiło, że Sikora przyspieszył na trasie, powiększając na ostatniej pętli przewagę nad rywalami. Dystans do niego zmniejszył tylko najlepszy biathlonista w historii Ole Einar Bjoerndalen, który mimo trzech rund karnych zajął drugie miejsce. Jeden błąd Norwega mniej i prawdopodobnie Polak nie cieszyłby się ze zwycięstwa.
Na mecie Sikora wyprzedził Bjoerndalena o 16,2, a jego rodaka Emila Hegle Svendsena o 16,7.
Sikora po raz trzeci stanął na najwyższym stopniu podium pucharowych zawodów. W 1995 roku we włoskiej Anterselvie triumf w biegu na 20 km był równoznaczny z wywalczeniem mistrzostwa świata, a w marcu 2006 roku w fińskim Kontiolahti był najlepszy w biegu ze startu wspólnego na 12,5 km. Sprint wygrał po raz pierwszy, a łącznie 13 razy zajmował miejsca w czołowej trójce pucharowych zawodów.
W sobotę ze stawki 97 zawodników tylko trzech nie pomyliło się na strzelnicy, jednak Finowi Timowi Antili i Amerykaninowi Lowellowi Baileyowi wystarczyło to do zajęcia, odpowiednio, 18. i 46. miejsca.
Raz spudłował drugi z Polaków - Krzysztof Pływaczyk. Do Sikory stracił 1.19,6 i uplasował się na 23. pozycji.
Dzięki sobotniemu zwycięstwu Sikora awansował z dziesiątego na czwarte miejsce w klasyfikacji generalnej PŚ. Ma 178 pkt i do prowadzącego Bjoerndalena traci 123. Między nimi klasyfikowani są Rosjanin Dmitrij Jaroszenko - 271 pkt i Francuz Vincent Defrasne - 184.
W klasyfikacji PŚ w sprincie Sikora jest trzeci, za Bjoerndalenem i Jaroszenką.
W niedzielę biathloniści będą rywalizować w biegu na 15 km ze startu wspólnego.
pap, em