W fińskim szpitalu w mieście Joensuu w Północnej Karelii pacjent na talerzu z obiadem znalazł w gotowanych warzywach... mysią głowę.
"Łatwo zrozumieć, że stracił apetyt" - powiedział w sobotę administrator głównego szpitala w Północnej Karelii, Sakari Kela. Dodał, że incydent nie miał jednak wpływu na zdrowie pacjenta.
Najprawdopodobniej mysia głowa trafiła do menu z opakowania warzyw paczkowanych w Belgii. Jak powiedział Kela, reszty belgijskiej myszy nie znaleziono, mogła ona znaleźć się "gdziekolwiek indziej w Europie".
ab, pap