"Gdybym mógł przeprosić i cofnąć czas, zrobiłbym to" - powiedział Maradona w wywiadzie dla bulwarowego dziennika "The Sun".
47-letni Argentyńczyk, który nigdy wcześniej nie przyznał się do winy, przebywa obecnie w Wielkiej Brytanii. Jak twierdzi, jest bardzo szczęśliwy, gdy kibice proszą go o autograf i mówią: "Jesteś legendą".
Zwycięstwo nad Anglią (2:1) otworzyło Argentynie drogę do mistrzostwa świata, a Maradona strzelił obie bramki. Pierwszą - podbijając piłkę ręką przystawioną do głowy, czego nie zauważył tunezyjski sędzia Ali Bennaceur. Po spotkaniu Argentyńczyk twierdził, że gol padł "trochę z pomocą głowy Maradony, a trochę z pomocą ręki Boga".
Druga bramka przeszła do historii futbolu. Maradona umieścił piłkę w siatce po 60-metrowym rajdzie i przedryblowaniu pięciu piłkarzy angielskich. Przed mistrzostwami świata w 2002 roku FIFA uznała ją za "bramkę stulecia".
ab, pap