Znany himalaista wyszedł cało z lawiny

Znany himalaista wyszedł cało z lawiny

Dodano:   /  Zmieniono: 
Lawina w Tatrach porwała doświadczonego himalaistę, który wspinał się w rejonie Ciemniaka w paśmie Czerwonych Wierchów w Tatrach Zachodnich. Wyszedł jednak bez szwanku dzięki temu, że wiedział, jak się w takiej sytuacji zachować.

Mężczyzną, ktorego porwała lawina jest znany himalaista Artur Hajzer, który wspinał się w niedzielę w rejonie Ciemniaka w paśmie Czerwonych Wierchów w Tatrach Zachodnich. Prawdopodobnie swemu doświadczeniu zawdzięcza to, że z lawiny wyszedł praktycznie bez szwanku.

Według ratownika dyżurnego, Hajzer wraz z dwoma innnymi alpinistami wspinał się w rejonie Ciemniaka. Mężczyzna  najprawdopodobniej wszedł na nawis śnieżny i to spowodowało zejście lawiny, która go porwała.

Dwójka jego towarzyszy wezwała na pomoc TOPR. Na miejsce wypadku poleciał śmigłowiec z siedmioma ratownikami na pokładzie. Po udzieleniu poszkodowanemu pierwszej pomocy odtransportowano go do szpitala.

"Mężczyzna jest w dobrym stanie. Jest tylko lekko wychłodzony, więc go ogrzewamy, no i zostanie zatrzymany na obserwacji" - powiedział wkrótce po przywiezieniu Hajzera doktor Sylweriusz Kosiński z zakopiańskiego szpitala. Dodał, że był on bardzo dobrze wyekwipowany i znał zasady zachowania się w lawinie.

"Poruszałem się ostrzem grani między przełęczą Tomanową a Ciemniakiem, wydaje mi się, że bardzo ostrożnie" - powiedział Hajzer w TVN24, dodając, że po drodze widać było nawisy śniegu. Jeden z nawisów "urwał się" tuż obok, zabierając wspinacza. - Na szczęście mogłem oddychać, widziałem błękitne niebo, dzięki wyciągniętej dłoni z czekanem - mówił himalaista. "W ostatniej chwili, jak lawinisko się formowało i betonowało wokół mnie, udało mi się zachować ten otwór, przez który oddychałem i ratownicy dojrzeli machający czekan" - dodał.

Hajzer wspólnie z Jerzym Kukuczką w 1987 r. dokonał pierwszego zimowego wejścia na Annapurnę, jest też zdobywcą Manaslu w 1986 r. wraz z Jerzym Kukuczką, oraz Shisha Pangmy w 1987 r. wraz z Wandą Rutkiewicz, Ryszardem Wareckim i Jerzym Kukuczką.

W Tatrach obowiązuje drugi, w pięciostopniowej rosnącej skali, stopień zagrożenia lawinowego. Wiejący przez ostatnie kilka dni silny wiatr spowodował powstanie dużych nawisów śnieżnych. Według TOPR, śnieg leży na zlodzonym podłożu, a to zwiększa niebezpieczeństwo zejścia lawiny nawet przy małym obciążeniu tego fragmentu szlaku.

pap, em