"To moja pierwsza wizyta w Pekinie i jestem zdziwiona. Nie spodziewałam się czegoś takiego. Wszędzie wiszą już olimpijskie flagi, są liczne sklepy z pamiątkami, a mieszkańcy świadomi tego, jak wielką imprezą są igrzyska olimpijskie" - zdradza australijska lekkoatletka.
Zawodniczka chwaliła również areny sportowe, których wielkość nie tylko ją zaskoczyła, ale też onieśmieliła.
"Aż zazdroszczę pływakom. Centrum wodne jest wspaniałym i olbrzymim obiektem, cały czas się błyszczy, świeci i żarzy. Z kolei stadion olimpijski o nazwie Bird's Nest (ptasie gniazdo - PAP) jest masywny i budzi respekt. Na zdjęciach wygląda jak druciane cacko, a w rzeczywistości przytłacza wielkością i imponuje stabilnością" - opisuje Rawlinson.
Australijka odwiedziła również szkoły, gdzie zdradzała młodym adeptom lekkiej atletyki tajniki biegu przez płotki. Poza tym była pod wrażeniem wiedzy dzieci na temat sportowców i świadomości tego co się dzieje i będzie działo w ich kraju.
"Pamiętam jeszcze jak to wyglądało w mojej ojczyźnie w 2000 roku tuż przed igrzyskami. Tam społeczeństwo nie wykazywało takiego zainteresowania, a tutaj wszyscy nie tylko znają Liu Xianga, ale także jego wszystkich przeciwników. Jestem pewna, że Pekin wykorzysta szansę, by zaprezentować się światu i przekazać to co przeżyją podczas igrzysk zawodnicy, ale też dziennikarze i kibice. Będzie to z pewnością coś bardzo spektakularnego i niezapomnianego" - prognozuje mistrzyni świata.
Igrzyska olimpijskie odbędą się w dniach 8-24 sierpnia w Pekinie.
ab, pap