W przesłanym stacji tvn24 oświadczeniu, szkoleniowiec przyznał tylko, że potwierdził "niektóre fakty, znane prokuratorom."
"Nie jest prawdą, że w toku prokuratorskiego przesłuchania we Wrocławiu w dniu 29 bm. +przyznałem się do winy+, czym potwierdzić jakoby miałem zarzut korupcji w kieleckim klubie Kolporter. Przyznaje jedynie, że potwierdził niektóre fakty, znane prokuratorom. O szczegółach będę zapewne mógł poinformować później" - napisał w oświadczeniu trener.
"Motywem działania było zapewnienie rzetelnego sędziowania meczów, w których uczestniczył zespół Kolportera. W ówczesnej III lidze, wobec licznych sygnałów, że konkurencyjne wobec Kolportera kluby zapewniają sobie przewagą na boisku taką właśnie drogą, był to jedyny sposób na zneutralizowanie korupcyjnego oddziaływania sportowych przeciwników i zapewnienie drużynie rzetelnego sędziowania. Motywem działania nie było zatem wypaczenie wyniku, bowiem wobec klasy drużyny Kolportera, uzyskanie pozytywnego rezultatu z każdą z drużyn III ligi nie stanowiło zadania przekraczającego jej możliwości. Ale tylko przy założeniu rzetelnego sędziowania"
"Nigdy osobiście nie przekazywał sędziom lub ich wysłannikom jakichkolwiek pieniędzy ani też nie prowadził z nimi rozmów o praktykach korupcyjnych."
"Nie uchylam się od odpowiedzialności w tej sprawie, odległej już w czasie, ale tylko w tej części, która na mnie spoczywa. I w tym zakresie będę współdziałał z prokuraturą i wszystkimi, którzy do rzetelnego jej wyjaśnienia zmierzają" - napisał Dariusz W.
Były trener Korony Kolportera 45-letni Dariusz W. to najbardziej znana z zatrzymanych osób. W piłkarskiej reprezentacji Polski rozegrał 53 spotkania. Występował m.in. w Legii Warszawa i Celticu Glasgow. Jako trener zdobył z Polonią (2000) oraz Legią Warszawa (2006) mistrzostwo Polski. Pracował także jako szkoleniowiec w Widzewie Łódź i Orlenie Płock.
W sobotę po prawie siedmiogodzinnym przesłuchaniu prokuratura wrocławska postawiła mu zarzuty wręczania łapówek sędziom i obserwatorom piłkarskim. Zastosowano wobec niego środek zapobiegawczy w postaci poręczenia majątkowego i zwolniono do domu.
W niedzielę W. poprowadził Polonię w meczu ligowym z Lechią w Gdańsku (1:2). Na pomeczowej konferencji prasowej Dariusz W. tłumaczył, że zasiadł na ławce trenerskiej po rozmowie z władzami klubu. W poniedziałek został przez klub zawieszony.
pap, ss