Bezczelność taksówkarzy nie zna granic.
Pod pretekstem ochrony konsumentów próbują pozbyć się z rynku konkurencji, która wozi pasażerów nie posiadając licencji taksówkarskiej. Dlaczego tak bardzo im na tym zależy? Otóż lobbowani przez przedstawicieli taksówkarzy politycy ściśle ograniczają liczbę wydawanych licencji taksówkowych. Na przykład w ubiegłym roku w Warszawie nie wydano ani jednego nowego pozwolenia na prowadzenie taksówki. Jaki jest tego skutek? Cena za przejazd kilometra wzrosła w ubiegłym roku o prawie 40 proc.( z 1,6 zł do 2,2 zł), przy inflacji w granicach 4 proc. Jedyne co powstrzymuje taksówkarzy przed dalszym windowaniem cen, to osoby świadczące tzw. przewozy pasażerskie. Jeżeli jeszcze raz usłyszymy, że taksówkarze chcą coś zrobić „dla dobra klientów" to trzymajmy się za portfel.