23-letni Harry, podobnie jak ok. 170 innych żołnierzy, przyjął odznaczenie z rąk swojej ciotki, księżniczki Anny, która jest pułkownikiem kawaleryjskiego pułku Blues and Royals. Oboje w ciągu 30 sekund mieli okazję zamienić kilka słów - odnotowują agencje.
Uroczystość odbyła się w Windsorze. Wśród gości byli m.in. ojciec księcia Karol, brat - książę William i przyjaciółka Chelsy Davy.
Odznaczenie przyznawane jest każdemu, kto ma za sobą co najmniej czterotygodniową służbę w Afganistanie.
Harry odsłużył w niespokojnej, południowej prowincji Helmand 10 tygodni. Jego pobyt skrócono, a odwołanie uzasadniano względami bezpieczeństwa, ponieważ doniesienia medialne o obecności księcia mogłyby narazić "wszystkich rozmieszczonych w tym kraju (żołnierzy), a także stwarzać zagrożenie dla niego samego".
ab, pap