W środę odbyło się spotkanie przedstawicieli obu stacji z posłami komisji kultury fizycznej i sportu oraz komisji kultury i środków przekazu, którzy byli zainteresowani dotychczasowym przebiegiem negocjacji, a także możliwościami i warunkami transmisji z ME.
Spór dotyczy kwestii finansowych. Polsat zapłacił UEFA 15 milionów euro za możliwość transmitowania spotkań mistrzowskich, z udziałem - po raz pierwszy w historii - drużyny narodowej Polski. Zdaniem reprezentantów tego nadawcy, w drodze negocjacji w grudniu 2007 roku, TVP zobowiązała się zapłacić 10 mln euro za sublicencję (15 meczów). Polsat przesłał fakturę, twierdząc, że została zawarta umowa na ich warunkach. TVP utrzymuje, że takiego kontraktu nie ma.
"TVP nie podpisała żadnej umowy na zakup sublicencji. Polsatowi chodziło o sprzedaż 50 procent praw za 50 procent ceny, ale z opcją, że w 2010 i 2014 roku TVP sprzeda na takiej samej zasadzie prawa do pokazywania mistrzostw świata - powiedział członek zarządu TVP S.A Piotr Farfał. - Mimo zbliżającego się terminu rozpoczęcia Euro, nadal jesteśmy zainteresowani zakupem praw. Wola kontynuowania rozmów uzależniona jest wyłącznie od decyzji władz telewizji Polsat" - dodał.
Innego zdania jest członek rady nadzorczej Polsatu Józef Birka. Przyznał, że czterostronicowe pismo, będące raportem z negocjacji zawierało wszelkie ustalenia - kwotę, podział praw itd. "Porozumienie z TVP określało sposób płatności w dwóch ratach - 6 mln w ciągu 14 dni od podpisania umowy i 4 mln do 29 lutego 2008 roku" - powiedział mecenas Birka.
Umowa, wynegocjowana pod koniec ubiegłego roku, miała być potwierdzona przed notariuszem 6 lutego. Jednak, jak twierdzi Polsat, przedstawiciele TVP nie stawili się na spotkanie.
Szef sportu w Telewizji Polski, Robert Korzeniowski przyznał, że TVP proponowała Polsatowi 7,5 mln euro. "Do dziś mamy zarezerwowaną kwotę 30,2 mln złotych na odkupienie części praw do transmisji Euro-2008" - stwierdził natomiast Farfał.
Powtórzył swe słowa sprzed tygodni, uważając, że Polsat kupiłby prawa do transmisji Euro-2008 za każde pieniądze, mając świadomość ciążącej na TVP presji opinii publicznej, która zmusza do zakupu tych praw za każdą cenę.
Politykę władz TVP w ostrych słowach skrytykował Mirosław Drzewiecki: "TVP zrobiła Polaków w konia. Ma o to do was żal i pretensje. Jesteście nieudacznikami" - powiedział minister sportu i jednocześnie zaapelował do Polsatu, aby "umożliwili Polakom obejrzenie mistrzostw w kanale niekodowanym". "To wstyd, że mająca tak duży budżet TVP żałowała 2,5 mln euro" - mówili niektórzy z posłów.
Do rozpoczęcia turnieju na boiskach Austrii i Szwajcarii (na inaugurację 7 czerwca w Bazylei Szwajcaria zagra z Czechami) pozostało niewiele ponad cztery tygodnie. Birka zapewnił: "Bez względu na straty finansowe, pokażemy w kanale otwartym mecze Polaków, spotkanie otwarcie i finał" - zapewnił. Z kolei Korzeniowski dodał, iż TVP wystąpiła o możliwość pokazywania 90- sekundowych fragmentów spotkań, a gdyby jednak doszło do ugody, mimo krótkiego czasu, realizacja projektu "nie jest niemożliwa".
Jak powiedział PAP prezes firmy Sportfive, zajmującej się pośrednictwem w handlu prawami telewizyjnymi, Andrzej Placzyński ogólne przepisy UEFA określają, że nabywca praw ma obowiązek pokazania w kanale otwartym meczu otwarcia, spotkań reprezentacji danego kraju i finału. "Pozostałe uregulowania mogą wynikać z umowy nabywcy praw z UEFA" - dodał Placzyński.
pap, ss