Ponadto Wydział Gier przełożył termin meczów barażowych na 7 i 11 czerwca.
W sobotę, po ostatniej kolejce drugiej ligi, Komisja ds. nagłych PZPN ogłosiła, że awans do ekstraklasy wywalczyły Lechia i Piast, zaś w barażach zagra Arka (pierwszy mecz z Jagiellonią gdynianie mieli rozegrać już w najbliższą środę). Pominięty drugi w tabeli Śląsk Wrocław dostał zgodę na fuzję z Groclinem Dyskobolią Grodzisk Wielkopolski.
Do fuzji jednak jeszcze nie doszło, a we wtorek Wydział Gier otrzymał pismo prezesa Zarządu WKS Śląsk Wrocław zapowiadające, że klub do 31 maja złoży dokumenty licencyjne na grę w ekstraklasie.
"Śląsk, mimo zapowiadanej fuzji, nie rezygnuje z miejsca w ekstraklasie. Naszym obowiązkiem jest chronienie interesu klubu, który żeby grać musi mieć licencję. Jeśli zajdzie taka potrzeba, to złożymy wniosek licencyjny do 31 maja" - powiedział PAP wiceprezes zarządu WKS Śląsk Wrocław Piotr Mazur.
Według rzecznika prasowego Groclinu Jerzego Pięty fuzja jest przesądzona, a uroczyste podpisanie umowy o połączeniu Śląska Wrocław z Groclinem Grodzisk Wlkp. ma nastąpić jeszcze w tym tygodniu.
Kompletnie zaskoczony decyzją Wydziału Gier był prezes gliwickiego Piasta Jacek Krzyżanowski.
"Po co było ogłaszać oficjalnie w sobotę jedną decyzję (dot. zgody na przeniesienie Groclinu do Wrocławia), żeby dzisiaj ogłosić coś zupełnie innego? Nie wiem w tej chwili co będzie. Na środę mamy zaplanowany ostatni trening, a potem piłkarze rozjeżdżają się na urlopy. Tego rodzaju działania związku wprowadzają ogromny chaos. Mam nadzieję, że to nie jest ostateczna decyzja PZPN" - powiedział Krzyżanowski.
Nie ukrywał zaskoczenia również prezes Arki Gdynia Roman Walder. "Liczyliśmy na awans, na awans po barażach. Rozumiem kłopoty PZPN związane ze sprawą korupcji, licencji, zapowiadanego odejścia dotychczasowego prezesa, ale jak można było przysyłać do nas oficjalne pismo, że gramy w barażach, skoro do końca nie wiadomo, czy fuzja jest ostatecznie podpisana" - powiedział PAP prezes Arki Gdynia Roman Walder.
Dodał, że wtorkowa decyzja sprawiła klubowi także kłopoty organizacyjne. Część biletów na mecz z Jagiellonią już sprzedano i teraz klub będzie musiał zwrócić za nie pieniądze.
Wydział Gier nie zmienił tylko jednej decyzji Komisji ds. nagłych PZPN - z drugiej ligi spadły ŁKS Łomża i Pelikan Łowicz.ab, pap