Jak podaje we wtorek portal "Yahoo! news", zespół ekspertów z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego ogłosił wyniki badań, z których wynika, że geny mogą mieć większy wpływ na frekwencję w wyborach niż panujące w rodzinie zwyczaje polityczne.
Kierujący badaniami profesor James H. Fowler przypuszczał, że geny odgrywają "jakąś rolę" przy podejmowaniu decyzji o udziale w wyborach, jednak - jak przyznał - wyniki przerosły oczekiwania.
"Yahoo!" pisze, powołując się na Fowlera, że do tej pory sądzono, iż dzieci podejmują decyzję o udziale w wyborach, biorąc przykład ze swoich rodziców. Okazało się jednak, że rodzice przekazują nie wzorce zachowań, lecz decydujące o tym geny, a to, czy pójdziemy do wyborów, aż w 50 procentach uwarunkowane jest genetycznie.
pap, keb