Było to drugie zwycięstwo Polek w grupie B.
Polska - Joanna Walich 12, Daria Mieloszyńska 12, Agnieszka Bibrzycka 11, Elżbieta Międzik 11, Ewelina Kobryn 10, Magdalena Leciejewska 10, Agnieszka Skobel 8, Izabela Piekarska 8, Paulina Pawlak 5, Agata Gajda 4, Anna Wielebnowska 2, Edyta Krysiewicz 2;
Finlandia - Tiina Sten 15, Minna Sten 10, Heta Korpivaara 9, Kia Ignatius 8, Sandra Vaelikoski 6, Niina Laaksonen 4, Sanna Helenius 2, Mari Puustinen 0, Riikka Lehtonen 0, Reetta Piipari 0;
Polskie koszykarki kontrolowały grę od pierwszych minut i bezdyskusyjnie były lepszą drużyną. Trener Krzysztof Koziorowicz mógł sprawdzić wszystkie zawodniczki, a rezerwowe spisały się równie dobrze jak koszykarki pierwszej piątki.
Zaczęło się od trzech z rzędu rzutów za trzy punkty - dwóch Elżbiety Międzik i trzeciego Agnieszki Bibrzyckiej i po 70 sekundach Polki prowadziły 9:0. Czas wzięty przez hiszpańskiego szkoleniowca Finlandii Domingo Diaza pozwolił odzyskać koncentrację. W 3. minucie polskie zawodniczki prowadziły tylko 9:5, ale w kolejnych minutach dzięki lepszej obronie i kontrom ich przewaga systematycznie rosła.
Po 10 minutach biało-czerwone wygrywały 28:13, a w drugiej kwarcie ich przewaga sięgnęła różnicy 27 punktów (46:19).
Polki nie miały kłopotów z przeprowadzaniem ataków, a przewaga pod tablicami sprawiała, że rywalki były bezsilne wobec kolejnych kontrataków. Spod kosza rzadko myliły się Magdalena Leciejewska i Ewelina Kobryn. Po 30 minutach polski zespół miał ponad dwa razy więcej punktów od Finek (67:31), które przez sześć minut tej kwarty nie potrafiły zdobyć punktów.
Ostatnia kwarta to podwyższanie prowadzenia przez podopieczne Krzysztofa Koziorowicza i bezradność koszykarek oraz szkoleniowca Finlandii.
pap, keb