W niedzielę zbierze się Komisja Dyscyplinarna MKOl, by rozważyć sprawy m.in. białoruskich młociarzy, srebrnego i brązowego medalisty tej konkurencji w Pekinie Wadima Diewiatowskiego i Iwana Tichona. Mieli oni pozytywny wynik testu antydopingowego (ślady testosteronu w moczu) po finale rzutu młotem 17 sierpnia. Jeśli zostaną uznani za winnych stosowania dopingu będą zdyskwalifikowani i pozbawieni medali z Pekinu. Medal srebrny przypadnie wówczas Węgrowi Krisztianowi Parsowi, a brązowy Koji Murofushi z Japonii. Złotym medalistą był w tej konkurencji Primoz Kozmus ze Słowenii.
31-letniemu Diewiatowskiemu grozi dożywotnia dyskwalifikacja, bowiem będzie to jego drugie przewinienie dopingowe. Był zawieszony za doping w l. 2000-2002. Dla trzykrotnego mistrza świata i srebrnego medalisty z Aten, 32-letniego Tichona będzie to pierwsze "przestępstwo" dopingowe.
Komisja Dyscyplinarna zajmie się też innymi przypadkami dopingu, dotąd nieujawnionymi. Norweski członek Komitetu Wykonawczego MKOl Gerhard Heiberg powiedział w norweskiej telewizji, że "dotyczy to kilku osób z kilku krajów". Nazwisk nie wymienił.
Rzeczniczka MKOl Emmanuelle Moreau powiedziała, że Komisja zajmie się "wszystkimi zaległymi sprawami z Pekinu". Miała na myśli także te próbki z niekorzystnymi dla zawodników wynikami, których nie zdążono zbadać po zakończeniu igrzysk, szczególnie tych z drugiego tygodnia imprezy. Przesądziły względy logistyczne - przyznała rzeczniczka.
Komisja ma prawo zdyskwalifikować zawodników, a także może to zalecić Komitetowi Wykonawczemu MKOl, który podejmie ostateczną decyzję.
Podczas igrzysk zdyskwalifikowano sześć osób. Ukraińską 7-boistkę Ludmiłę Błońską, ukraińskiego ciężarowca Igora Razoronowa, grecką płotkarkę Fani Halkię (test wykonano przed startem w igrzyskach), strzelca z Korei Północnej Kim Jong Su, hiszpańską kolarkę Marię Isabel Moreno i wietnamską gimnastyczkę Thi Ngan Thuong Do. Podczas igrzysk w Pekinie przeprowadzono ponad 5000 testów antydopingowych.
ND, PAP