Najlepszą obroną jest atak?

Najlepszą obroną jest atak?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Okrągły stół historyków to piękna idea, szkoda jednak, że nadal Rosjanie starają się forsować na nim własną wersję historii, a o innej nawet nie chcą słyszeć. Ignorowane są podstawowe fakty, jak choćby typowo ofensywny charakter sowieckich zbrojeń w latach międzywojennych.
Armia Czerwona była formacją nastawioną przede wszystkim na atak, a powtarzając za książkami Wiktora Suworowa – wręcz na niespodziewaną napaść. Był to jeden z głównych powodów sowieckich klęsk po inwazji niemieckiej w 1941 roku.

Na bagnach Ukrainy, Kresów Wschodnich i Rosji grzęzły masowo szybkie czołgi BT. Grzęzły, ponieważ wąskie koła i gąsienice zostały zaprojektowane do pędzenia po niemieckich autostradach. Podobnie miała się sytuacja z nieprzydatnymi wojskami spadochronowymi - Sowieci mieli ich więcej niż reszta świata – i myśliwcami przystosowanymi bardziej do niszczenia zaskoczonych nieprzyjaciół na ziemi, niż do zwalczania ich w powietrzu.

Gdyby Związek Radziecki inwestował w obronę, a nie poświęcał własne bezpieczeństwo dla imperialnych ambicji, Hitler prawdopodobnie nie odważyłby się go zaatakować. Mimo to jeszcze dzisiaj rosyjscy historycy uparcie twierdzą, że Stalin nie dążył do podbojów, a jedynie reagował na posunięcia Hitlera, z niepokojem spoglądając na potęgę III Rzeszy i starając się uchronić przed nią ZSRR i panujący w Europie ład.