"Brzenk jest moim idolem. Dotychczas nie miałem okazji by się z nim zmierzyć. Kiedy teraz do tego doszło, nie wierzyłem, abym mógł go zwyciężyć i to jeszcze na lewą rękę, którą mam nieco słabszą od prawej" - powiedział PAP Fudała, student II roku Śląskiej Wyższej Szkoły Zarządzania im. generała Jerzego Ziętka w Katowicach.
Jak przyznał, od młodości lubił siłować się z kolegami w szkole, chociaż ... grał w koszykówkę. Dopiero od czterech lat skupił się na armwrestlingu.
"W treningach uwzględniam trzy elementy: siłę, wytrzymałość i technikę. Trwają one po kilka godzin, natomiast sama walka zaledwie kilka sekund. Tu liczy się przede wszystkim refleks - po komendzie sędziego - i dynamika" - dodał mieszkający w Jaworznie zawodnik, który prawą ręką unosi ciężar o wadze 60 kg (obwód bicepsa 43 cm).
Na podium w Olympic Casino hotelu Hilton, gdzie rywalizowało stu zawodników i zawodniczek z 18 krajów przy olbrzymim zainteresowaniu widzów, stanęło jeszcze trzech Polaków. Drugie miejsce zajął Dawid Bartosiewicz (Złoty Orzeł Choszczno), a trzecie Bartłomiej Bednarski (MCKiS Tytan Jaworzno) i Rafał Fiołek (Szaki Club Żary).
W klasyfikacji drużynowej Polska uplasowała się na trzeciej pozycji za Rosją i Ukrainą.pap, keb