W poniedziałek po południu policjanci z komisariatu w Pyskowicach otrzymali anonimową informację telefoniczną z której wynikało, że na jednym z oddziałów szpitala w Toszku trzy osoby z personelu znajdują się pod wpływem alkoholu.
"Funkcjonariusze z posterunku w Wielowsi, którzy podjęli interwencję, potwierdzili prawdziwość zgłoszenia. Na miejscu okazało się, że 59-letni pielęgniarz, 37-letnia pielęgniarka oraz 54-letnia salowa odmówili poddania się badaniom na alkomacie" - powiedział Bieniak.
W czasie interwencji pielęgniarz popchnął i próbował uderzyć pięścią policjanta. "Podjęto decyzję o przewiezieniu zatrzymanego do policyjnego aresztu, po uprzednim pobraniu krwi w jednym z gliwickich szpitali" - dodał nadkomisarz.
Pielęgniarka z salową ostatecznie poddały się badaniom za pomocą alkomatu. Pierwsza z nich miała 1,2 a druga 0,45 promila alkoholu w organizmie.
Policja podkreśla, że poza konsekwencjami służbowymi pracownicy szpitala będą mogli odpowiadać za narażenie na niebezpieczeństwo pacjentów. Grozi za to 3 lata więzienia.pap, keb