Urażony ośmiolatek ze szkoły podstawowej w Zwickau (we wschodnich Niemczech) rozbił samochód swojej nauczycielki - podała niemiecka policja.
"Młodzieniec przejechał jakieś 25 metrów, zanim uderzył w Volvo zaparkowane na tym samym parkingu" - powiedział policyjny rzecznik. Szkody wyceniono na 8 tysięcy euro.
Wcześniej nauczycielka kazała chłopcu opuścić klasę, gdyż przeszkadzał jej w prowadzeniu lekcji. Uczeń skorzystał więc z chwili jej nieuwagi, zabrał kluczyki od auta, odpalił silnik i ruszył.
Ośmiolatek tłumaczył, że chciał pojechać do domu, by się poskarżyć się matce.
ND, PAP