Żółte kartki: Antoni Łukasiewicz, Maciej Małkowski (Polska); Danijel Aleksić, Darko Lazović, Bojan Zajić (Serbia). Sędziował: Selcuk Dereli (Turcja). Widzów: 100 osób.
Polska: Sebastian Przyrowski - Piotr Celeban (56-Jakub Rzeźniczak), Tomasz Jodłowiec, Piotr Polczak, Marcin Komorowski - Sebastian Tyrała (56-Szymon Pawłowski), Antoni Łukasiewicz (56- Grzegorz Krychowiak), Łukasz Trałka, Rafał Boguski (82-Adam Danch), Maciej Małkowski (82-Michał Zieliński) - Dawid Janczyk (67- Tomasz Zahorski).
Serbia: Bojan Isailović (46-Vladimir Stojković) - Miroslav Vulicević, Igor Durić, Nenad Tomović, Ivan Obradović (34-Nemanja Pejcinović) - Danijel Aleksić (46-Darko Lazović), Miljan Mutavdzić, Dusan Tadić (46-Dragan Mrda), Nenad Milijas (46- Bojan Zajić) - Nemanja Matić, Milos Bogunović (58-Aleksandar Jevtić).
Mecz z Serbią stanowił nie tylko podsumowanie tygodniowego zgrupowania w Turcji, ale był także ostatnim w tym roku występem reprezentacji Polski.
Choć selekcjoner Leo Beenhakker pozwolił zadebiutować w narodowych barwach aż jedenastu piłkarzom, to główne role w polskim zespole odegrali ci, którzy w niedzielę nie po raz pierwszy ubrali reprezentacyjną koszulkę.
Jedynego gola zdobył występujący po raz trzeci w drużynie narodowej Rafał Boguski z Wisły Kraków, który w tym roku zdążył już pokazać się z dobrej strony w spotkaniu z Irlandią (3:2) w Dublinie. W 53. minucie gry kapitan Polaków przejął piłkę w polu karnym rywali i strzałem z półobrotu z ostrego kąta zaskoczył wysuniętego przed linię bramkową Vladimira Stojkovicia.
W 78. minucie pomocnik Wisły Kraków był bliski podwyższenia na 2:0, ale zmierzającą pod poprzeczkę piłkę po jego uderzeniu sprzed linii pola karnego serbski bramkarz zdołał wybić na rzut rożny.
Po raz piąty grał w niedzielę w kadrze bramkarz Polonii Warszawa Sebastian Przyrowski i w ostatniej akcji uratował Polakom sukces. W zamieszaniu podbramkowym po rzucie rożnym czubkami palców wybił piłkę zmierzającą w górny róg. Wysokie umiejętności z meczów ekstraklasy potwierdził wcześniej w 51. minucie, kiedy nogami obronił strzał Dragana Mrdy w sytuacji sam na sam.
Z debiutantów najlepsze wrażenie pozostali po sobie aktywnie atakujący lewą stroną boiska Marcin Komorowski i Maciej Małkowski, a w środku pola dzielnie radził sobie także Łukasz Trałka.
Warto odnotować także pierwszy występ w polskich barwach Łukasza Tyrały. Piłkarz Borussii Dortmund opuścił ojczyznę rodziców, gdy miał półtora roku, grał w juniorskich reprezentacjach Niemiec, ale nie przyjął powołania do drużyny młodzieżowej, gdyż zdecydował się kontynuować karierę międzynarodową w polskim zespole.ab, pap