"New York Times" przypomina, że kilka tygodni temu Obama powiedział, iż wprawdzie rzucił palenie, ale czasem zdarza mu się "recydywa".
Prezydent-elekt obiecuje solennie, że w Białym Domu na pewno nie będzie palił; nie sprecyzował, czy powstrzyma się od sięgnięcia po papierosa także na zewnątrz, np. w Ogrodzie Różanym.
Według "New York Timesa" ostatnim lokatorem Białego Domu, który palił nie tylko od czasu do czasu, był prezydent Gerald Ford, który jednak preferował fajkę. Jimmy Carter i obaj Bushowie - George senior i George W. - byli niepalący. Bill Clinton czasami palił cygara.
W listopadzie Obama mówił w jednym z wywiadów, że zdarzało mu się wypalać siedem-osiem papierosów dziennie, choć częściej były to tylko trzy papierosy. Przed wyborami prezydenckimi 4 listopada lekarz Obamy potwierdził, że kandydat Demokratów wiele razy próbował rzucić palenie.
"New York Times" zwraca uwagę, że pierwszy ciemnoskóry prezydent USA znajduje się pod tym względem "w licznym towarzystwie". Z badań wynika, że palacz podejmuje osiem do dziesięciu prób zerwania z nałogiem, zanim odniesie na tym polu trwały sukces.
Jeśli sztuka ta nie uda się Obamie, będzie on należał do 21 proc. palących Amerykanów. Przed 10 laty było to 28 proc.pap, keb