"Za ten czyn grozi mężczyźnie do 4,5 roku pozbawienia wolności" - powiedział Michał Kondzior z zespołu prasowego małopolskiej policji.
Wobec woźnicy prokuratura rejonowa w Zakopanem zastosowała dozór policyjny. Podejrzany mężczyzna nie zostanie aresztowany.
Do wypadku doszło w poniedziałek po południu. Spłoszony koń z saniami wjechał w grupę pieszych spacerujących grzbietem Gubałówki. Woźnica wraz z pasażerami wypadł z sań, nie był w stanie utrzymać spłoszonego konia. Zatrzymany fiakier był trzeźwy.
Po wypadku sześć osób karetkami i śmigłowcem TOPR zostało przetransportowanych do zakopiańskiego szpitala. Pięć najbardziej poszkodowanych osób z objawami wstrząśnienia mózgu i obrażeniami zewnętrznymi pozostawiono w szpitalu na obserwacji.
ND, PAP
Pitbul: pies na polityków. Nowy portal rozrywkowy zaprasza!