Pozostałości osady znaleźli archeolodzy na klifowym brzegu Kanału La Manche w południowej Anglii. Znalezisko jest darem natury, bo jak powiedział jeden z badaczy Martin Papworth - zostało odkryte dzięki erozji klifu.
Zdaniem naukowców osada, której pozostałości odnaleziono blisko krawędzi klifu, znajdowała się przed 5 tys. lat w głębi lądu, gdyż linia brzegowa przebiegała wtedy kilka kilometrów dalej.
Archeolodzy odnaleźli fragmenty naczyń, palenisko, a także kamienne narzędzia pochodzące sprzed około 4000-5000 lat. Precyzyjne określenie wieku znaleziska umożliwią jednak dopiero znalezione na miejscu próbki węgla drzewnego.
Odkrycie ma duży wymiar naukowy, bo jak tłumaczy jeden z archeologów - dzięki wysokiemu poziomowi zakwaszenia gleby - w ziemi prawdopodobnie przetrwały pyłki kwiatowe, więc zbadanie gruntu pozwoli naukowcom ustalić rodzaj roślinności występującej w tym miejscu przed tysiącami lat.
ek,pap