"Nie można mówić, że sezon jest w Polsce długi - to raptem 13 kolejek na wiosnę. Te 10 dni więcej to nie jest nadludzki wysiłek dla zawodników" - zapewnił obrońca Legii Warszawa.
"Decyzję o powołaniu przyjąłem z wielką radością - to olbrzymie wyróżnienie. Dopiero zaczynam przygodę z kadrą i mam nadzieję, że wykorzystam szansę. Powołanie nie kolidowało z żadnymi moimi planami - nie zamierzałem nigdzie jechać na urlop" - dodał w rozmowie z PAP.
W RPA drużyna zmierzy się z gospodarzami przyszłorocznych mistrzostw świata - Republiką Południowej Afryki oraz z Irakiem. Oba zespoły przygotowują się do prestiżowego turnieju o Puchar Konfederacji.
"Takie wyjazdy są potrzebne. Sparingi z bardziej egzotycznymi drużynami dają bowiem bezcenne doświadczenie. Dobrze jest sprawdzić się z takimi rywalami - prezentują inny futbol niż gra się w Europie. Nie chciałbym jednak porównywać ich sił - nie śledzę aż tak futbolu na świecie" - ocenił Rzeźniczak.
Młody obrońca ma za sobą udany sezon. Mimo kupienia przez Legię doświadczonego obrońcy z Hiszpanii - Iniakiego Descargi, to na Rzeźniczaka stawiał trener Jan Urban. Z nim w składzie Legia straciła najmniej bramek w lidze i wywalczyła wicemistrzostwo kraju.
"Sezon nie był dla nas udany - drugie miejsce i odpadnięcie w półfinale Pucharu Polski to dla Legii porażka. Indywidualnie nie chcę oceniać - liczy się wynik drużyny. Starałem się wykorzystać szansę jaką dał mi trener Jan Urban i teraz staram się to samo zrobić w reprezentacji kraju" - podkreślił Rzeźniczak.pap, em