Pod takim hasłem odbyła się konferencja organizowana w Warszawie przez Centrum Monitoringu Wolności Prasy, Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich oraz Fundację Nowe Media. Blogbox też tam był i uważnie przysłuchiwał się wszystkiemu, aby przekazać mniej lub bardziej radosną nowinę, czyli kiedy i ewentualnie gdzie za te kratki wszystkich wyślą?
Okazuje się, że nie wyślą, bo ministerstwo edukacji - na dwa tygodnie przed ostatecznym kształtem decyzji w sprawie propozycji nowelizacji prawa prasowego nie potrafi podać definicji ani bloga prywatnego, ani żadnego innego. Jak zatem ministerstwo chce definiować prasę? Proste – definiując wszystko to, co prasą nie jest. Ten pomysł specjalistki ds. mediów w departamencie prawnym Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego Joanny Kluczewskiej spotkał się z ostrą krytyką Fundacji Nowe Media, która zgodnie ze swoim stanowiskiem proponuje, zamiast nakładać restrykcję na sieć i prasę internetową – uczyć młodych – jak pisać etycznie.
Realizacji wymogu rejestracji „publikacji prasowych ukazujących się wyłącznie w formie elektronicznej", którym straszy nowelizacja ustawy – nie wyobraża sobie także Marcin Jagodziński (m. in. netto). Jak mówił na konferencji – nierealne jest, aby nagle kilka milionów internautów ruszyło do sądów rejestrować swoje strony, portale czy blogi. Z całej konferencji najbardziej pocieszające wydawało się być jednak przełomowe oświadczenie ministerstwa edukacji, które stwierdziło, że prasa internetowa powinna mieć prawo się rozwijać.
Więcej na Blogbox.com.pl