Jak wynika z ustaleń prokuratury w Dzierżoniowie mechanizm przestępczy był bardzo prosty. Działający w Dzierżoniowie gang wyszukiwał mieszkańców domów komunalnych. Najczęściej chodziło o ludzi źle sytuowanych. Osoby te zachęcano do wykupu mieszkań za niewielkie pieniądze pożyczone od ludzi z gangu. Tuż po transakcji, przestępcy domagali się natychmiastowego zwrotu pożyczki, ale już wysokooprocentowanej. - Gdy okazywało się, że właściciel mieszkania nie jest w stanie spłacić tak dużej kwoty, był zmuszany do sprzedaży mieszkania w ramach spłaty zadłużenia - opowiadała Ścierzyńska. Dodała, że mieszkanie na ludzi z gangu przepisywano legalnie i zgodnie z obowiązującym prawem.
Prokuratura nie zna dokładnej liczby oszukanych w ten sposób osób z Dzierżoniowie. Niektórzy z nich, po stracie mieszkania, mieszkają u znajomych lub rodziny. Inni trafili na ulicę. - Ustaliliśmy, że może chodzić o rozbójnicze przejęcie blisko 30 mieszkań. Mamy jednak podejrzenia, że takich ludzi, którzy zostali zmuszeniu do sprzedania swojego mieszkania, może być znacznie więcej i to do nich kierujemy swój apel, aby się zgłaszali - mówiła Ścierzyńska.
PAP, arb