Naukowiec, któremu podczas występu towarzyszyło dwoje śpiewających i grających na gitarach kolegów, wykonał m.in. słynną "Granadę" Andrei Bocellego. Zaśpiewał też piosenki: "Turkusowa polana" grupy Pod Budą, "Zabijać ten świat" Boba Dylana, "Nowa wieża Babel" Budki Suflera, "Przetrwamy" zespołu Raz Dwa Trzy. Na ekranie pokazywane były obrazy i zdjęcia ilustrujące problemy globalizującego się świata.
Według profesora, nie są to piosenki przypadkowe; ich teksty wiążą się na różne sposoby z tematyką globalizacji, np. zagadnieniem homogenizacji kultury.
"Chcieliśmy przedstawić taką formę wykładu, która zostałaby zapamiętana, a która dotyczyłaby ważnych kwestii" - tłumaczył prof. Woźniak. Wspomniał, że inspiracją stało się dla niego występ innego naukowca, dra Józefa Krajewskiego podczas Festiwalu Nauki w Olecku, który odśpiewał kilkanaście zwrotek hymnu Wszechnicy. "Nie śpiewał ładnie. Mimo to wyszedł i bez żenady zaśpiewał. Bardzo spodobał mi się jego dystans do siebie" - tłumaczył dziennikarzom prof. Woźniak.
"Jesteśmy amatorami, bardzo lubimy śpiewać. Proszę nie sądzić nas surowo" - prosił we wtorek profesor zgromadzonych. Odpowiedziały mu gromkie brawa.pap, em