Zalew wizerunków z seksualnym podtekstem prowadzi do szkodliwego zjawiska erotyzacji młodzieży – takie wnioski płynął z opublikowanego właśnie raportu zleconego przez MSW (Home Office).
Dokument, przygotowany przez znaną z występów w brytyjskich mediach doktor psychologii Lindę Papadopoulos, wskazuje na magazyny dla mężczyzn, prowokacyjne style odzieży dla dzieci i nastolatków, reklamę i pornografię w telefonii komórkowej.
"Sądzę, że czas zejść z tej drogi i zacząć doceniać kobiety za inne atrybuty niż sam tylko ich wygląd" - zaznacza.
Według Papadopoulos, zachodzi wyraźny związek między bombardowaniem dzieci i młodzieży wizerunkami o treści seksualnej a przemocą wobec dziewcząt i kobiet.
Autorka zaleca zaostrzenie regulacji odnoszącej się do wykorzystywania obrazkowej metaforyki z seksualnym podtekstem w reklamie, zakaz sprzedaży "męskich" pism ilustrowanych młodzieży poniżej 16. roku życia i lepszą ochronę dzieci korzystających z Internetu.Jej raport wskazuje, że nasycone erotyzmem wizerunki w mediach są źródłem wywieranej na młodzież presji, by dorastała do wyobrażenia prezentowanego jako idealne, co u niektórych prowadzi do depresji i zaburzeń pokarmowych.
Dokument uwypukla praktyki marketingowe takie jak np. sprzedawanie wypchanych biustonoszy, butów na wysokich obcasach, makijażu i erotycznej bielizny dziewczętom, które nie ukończyły nawet szkoły podstawowej."Sądzę, że czas zejść z tej drogi i zacząć doceniać kobiety za inne atrybuty niż sam tylko ich wygląd" - zaznacza.
eb, pap