Wynik kontrekspertyzy po kontroli dopingowej biegaczki narciarskiej Kornelii Marek był pozytywny, czyli potwierdził stosowanie przez nią niedozwolonego dopingu - poinformował Polski Komitet Olimpijski (PKOl).
Test przeprowadzono w czasie igrzysk w Vancouver po biegu sztafetowym 4x5 km, w którym Polki zajęły 6. miejsce. O pozytywnym wyniku próbki A poinformowano w ostatnią środę. 12 marca, na żądanie zawodniczki, w olimpijskim laboratorium w Richmond przeprowadzono badanie próbki B.
Informację o wyniku badania próbki B PKOl otrzymał we wtorek po południu z Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego (MKOl). "Próbka B, otwarta na prośbę zawodniczki w dniu 12 marca w olimpijskim laboratorium w Richmond, potwierdziła wynik zbadanej wcześniej próbki A, tzn. obecność w organizmie Kornelii Marek niedozwolonej substancji z rodziny EPO (erytropoetyna). O wyniku drugiego badania PKOl - za pośrednictwem Polskiego Związku Narciarskiego - powiadomił zainteresowaną" - napisał w komunikacie rzecznik prasowy PKOl, Henryk Urbaś.
Zawodniczce grozi co najmniej dwuletnia dyskwalifikacja. Na pewno nie będzie mogła również wystąpić w kolejnej olimpiadzie - w 2014 roku w Soczi.
Najlepszym osiągnięciem indywidualnym Marek było w Vancouver 11. miejsce w biegu na 30 km techniką klasyczną. Dobrze spisała się również w sprincie drużynowym, w którym wspólnie z Sylwią Jaśkowiec zajęły dziewiąte miejsce.
Wcześniej w seniorskich zawodach Marek odnosiła sukcesy jedynie w sztafecie - była szósta na ubiegłorocznych mistrzostwach świata w Libercu i dziewiąta w Pucharze Świata w La Clusaz (7.12.2008). W startach indywidualnych w PŚ jej najlepsze osiągnięcie to 22. miejsce w estońskiej miejscowości Otepaeae (16.01.2010) na 10 km techniką klasyczną.
Polce jako pierwszej uczestniczce tegorocznych igrzysk zarzucono stosowanie niedozwolonych środków, a zawody były rekordowe pod względem liczby testów - w sumie przeprowadzono ich dwa tysiące. W trakcie olimpiady nie stwierdzono oficjalnie żadnego przypadku dopingu. Kilku sportowców po wykryciu podwyższonego poziomu hemoglobiny było profilaktycznie zawieszonych na pięć dni.
Próbki testów antydopingowych przeprowadzonych w Vancouver będą przechowywane przez osiem lat, by w każdej chwili można było powtórzyć sprawdzian. Budżet programu antydopingowego związanego z igrzyskami wyniósł 16,4 mln dolarów kanadyjskich (10,5 mln euro).
Marek jest drugim polskim i 14. w historii sportowcem, którego przyłapano na niedozwolonym dopingu w trakcie zimowych igrzysk. W 1988 roku podwyższony poziom testosteronu stwierdzono w organizmie hokeisty Jarosława Morawieckiego.
PAP, im
Informację o wyniku badania próbki B PKOl otrzymał we wtorek po południu z Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego (MKOl). "Próbka B, otwarta na prośbę zawodniczki w dniu 12 marca w olimpijskim laboratorium w Richmond, potwierdziła wynik zbadanej wcześniej próbki A, tzn. obecność w organizmie Kornelii Marek niedozwolonej substancji z rodziny EPO (erytropoetyna). O wyniku drugiego badania PKOl - za pośrednictwem Polskiego Związku Narciarskiego - powiadomił zainteresowaną" - napisał w komunikacie rzecznik prasowy PKOl, Henryk Urbaś.
Zawodniczce grozi co najmniej dwuletnia dyskwalifikacja. Na pewno nie będzie mogła również wystąpić w kolejnej olimpiadzie - w 2014 roku w Soczi.
Najlepszym osiągnięciem indywidualnym Marek było w Vancouver 11. miejsce w biegu na 30 km techniką klasyczną. Dobrze spisała się również w sprincie drużynowym, w którym wspólnie z Sylwią Jaśkowiec zajęły dziewiąte miejsce.
Wcześniej w seniorskich zawodach Marek odnosiła sukcesy jedynie w sztafecie - była szósta na ubiegłorocznych mistrzostwach świata w Libercu i dziewiąta w Pucharze Świata w La Clusaz (7.12.2008). W startach indywidualnych w PŚ jej najlepsze osiągnięcie to 22. miejsce w estońskiej miejscowości Otepaeae (16.01.2010) na 10 km techniką klasyczną.
Polce jako pierwszej uczestniczce tegorocznych igrzysk zarzucono stosowanie niedozwolonych środków, a zawody były rekordowe pod względem liczby testów - w sumie przeprowadzono ich dwa tysiące. W trakcie olimpiady nie stwierdzono oficjalnie żadnego przypadku dopingu. Kilku sportowców po wykryciu podwyższonego poziomu hemoglobiny było profilaktycznie zawieszonych na pięć dni.
Próbki testów antydopingowych przeprowadzonych w Vancouver będą przechowywane przez osiem lat, by w każdej chwili można było powtórzyć sprawdzian. Budżet programu antydopingowego związanego z igrzyskami wyniósł 16,4 mln dolarów kanadyjskich (10,5 mln euro).
Marek jest drugim polskim i 14. w historii sportowcem, którego przyłapano na niedozwolonym dopingu w trakcie zimowych igrzysk. W 1988 roku podwyższony poziom testosteronu stwierdzono w organizmie hokeisty Jarosława Morawieckiego.
PAP, im