Koszykarz Orlando Marcin Gortat podczas niedzielnego meczu na szczycie NBA z Cleveland Cavaliers uczcił pamięć tragicznie zmarłych w katastrofie samolotowej pod Smoleńskiem. Na taśmie chroniącej nadgarstek miał wypisane nazwisko prezydenta Kaczyńskiego.
Na butach koszykarza znalazł się natomiast numer tragicznego lotu (101). Przed spotkaniem z Cavaliers Gortat ubrany w biało-czerwony strój reprezentacji Polski w wywiadzie dla internetowej strony klubu opowiadał o tragedii pod Smoleńskiem. Na swoim blogu prosił w języku angielskim i polskim o modlitwę za zmarłych.
Zespół Orlando w meczu na szczycie pokonał na wyjeździe najlepszy zespół Konferencji Wschodniej Cleveland Cavaliers 98:92. Polski środkowy przebywał na parkiecie przez 13 minut, ale nie zdobył punktów, miał natomiast trzy zbiórki. W Cleveland zabrakło lidera LeBrona Jamesa. Ekipa Magic jest pewna drugiego miejsca na Wschodzie przed play off.
PAP, arb