Jako tragiczną szansę, która może zaowocować zbliżeniem Polski i Rosji określiła katastrofę pod Smoleńskiem prof. Natalia Lebiediewa z Instytutu Historii Powszechnej Rosyjskiej Akademii Nauk.
"Ta ogromna tragedia była wstrząsem dla wszystkich w Rosji - od zwykłych obywateli po nasze władze (...) Ten wspólny ból nie może (nas) nie zbliżyć - powiedziała prof. Lebiediewa.
Zaznaczyła, że jest to "tragiczna szansa" na polepszenie stosunków i lepiej byłoby, aby zbliżenie obu krajów nie dokonywało się tak wielkim kosztem.
"Tym bardziej nakłada to na nas ogromną odpowiedzialność" - podkreśliła.
Zdaniem rosyjskiej historyk, w następstwie ostatnich wydarzeń może pojawić się wzajemne zrozumienie i poczucie jedności. "Ze strony Polski nie będzie takiego poczucia, że jesteśmy zawsze wrodzy wobec niej. Ze strony Rosjan nie będzie,że Polska i tak zawsze uważa nas za wroga, a więc dlaczego mielibyśmy jej wyjść naprzeciw" - powiedziała prof. Lebiediewa.
Zaznaczyła, że "konieczny jest wzajemny ruch", chęć - zarówno w Polsce i Rosji - by nie ranić uczuć drugiej strony. "Z waszej strony (powinna być to) pewna rozwaga, z naszej - wola zrobienia czegoś więcej na rzecz współpracy z Polską" - wskazała historyk.
"Z archiwów państwowych znamy wszystko. Nie ma tam nic więcej ponad to, co już opublikowaliśmy i opisaliśmy. Pozostają jakieś archiwa służb specjalnych czy centrów obwodowych, gdzie jeszcze się nie dostaliśmy, a także archiwum prezydenckie - możliwe, że tam będzie coś nowego. Mam nadzieję, że w nowej sytuacji (będzie możliwy) dostęp do tych archiwów" - powiedziała.
Oceniła, że film Andrzeja Wajdy "Katyń", pokazany w rosyjskiej telewizji w niedzielę, pomoże Rosjanom w zrozumieniu bólu Polaków jak i "istoty zbrodni katyńskiej". Ten film "wstrząsnął rosyjskim widzem" - powiedziała prof. Lebiediewa.
Zaznaczyła, że Wajda jest najbardziej lubianym w Rosji polskim reżyserem. Jego dzieło może Rosjanom pomóc zrozumieć sprawę Katynia "znacznie lepiej niż wszelkie książki, niż nasze tomy, publicystyka - dlatego, że jest to wielka sztuka" - zauważyła.
Zaznaczyła, że jest to "tragiczna szansa" na polepszenie stosunków i lepiej byłoby, aby zbliżenie obu krajów nie dokonywało się tak wielkim kosztem.
"Tym bardziej nakłada to na nas ogromną odpowiedzialność" - podkreśliła.
Zdaniem rosyjskiej historyk, w następstwie ostatnich wydarzeń może pojawić się wzajemne zrozumienie i poczucie jedności. "Ze strony Polski nie będzie takiego poczucia, że jesteśmy zawsze wrodzy wobec niej. Ze strony Rosjan nie będzie,że Polska i tak zawsze uważa nas za wroga, a więc dlaczego mielibyśmy jej wyjść naprzeciw" - powiedziała prof. Lebiediewa.
Zaznaczyła, że "konieczny jest wzajemny ruch", chęć - zarówno w Polsce i Rosji - by nie ranić uczuć drugiej strony. "Z waszej strony (powinna być to) pewna rozwaga, z naszej - wola zrobienia czegoś więcej na rzecz współpracy z Polską" - wskazała historyk.
"Z archiwów państwowych znamy wszystko. Nie ma tam nic więcej ponad to, co już opublikowaliśmy i opisaliśmy. Pozostają jakieś archiwa służb specjalnych czy centrów obwodowych, gdzie jeszcze się nie dostaliśmy, a także archiwum prezydenckie - możliwe, że tam będzie coś nowego. Mam nadzieję, że w nowej sytuacji (będzie możliwy) dostęp do tych archiwów" - powiedziała.
Oceniła, że film Andrzeja Wajdy "Katyń", pokazany w rosyjskiej telewizji w niedzielę, pomoże Rosjanom w zrozumieniu bólu Polaków jak i "istoty zbrodni katyńskiej". Ten film "wstrząsnął rosyjskim widzem" - powiedziała prof. Lebiediewa.
Zaznaczyła, że Wajda jest najbardziej lubianym w Rosji polskim reżyserem. Jego dzieło może Rosjanom pomóc zrozumieć sprawę Katynia "znacznie lepiej niż wszelkie książki, niż nasze tomy, publicystyka - dlatego, że jest to wielka sztuka" - zauważyła.