Trzykrotny mistrz świata w snookerze John Higgins został dyscyplinarnie zawieszony bezterminowo, co oznacza zakaz startów w zawodowych turniejach. Decyzję podjęła Światowa Organizacja Biliarda i Snookera, która podejrzewa Szkota o "ustawianie" meczów za pieniądze.
To skutek publikacji gazety "News of the World", która napisała, że 34-letni Higgins zgodził się przegrać partie w czterech różnych meczach w tym roku, za co zarobił około 300 tysięcy euro. Na stronie internetowej dziennika pojawił się film nakręcony ukrytą kamerą, który przedstawia rozmowę Higginsa z jego menadżerem w jednym z hoteli w Kijowie. Opowiada mu o tym, że można przegrać frame'a specjalnie, nie narażając się na podejrzenia u nieczysta grę. Pyta też o sposoby na ukrycie przychodów w wysokości 300 tys. euro. Szef światowej federacji Barry Hearn nie określił na jak długo zawiesza snookerzystę, ale prawdopodobnie do momentu wyjaśnienia całej sprawy. Na razie wszczęto śledztwo.
W odpowiedzi na zarzuty i zawieszenie menedżer powiedział tylko, że wraz z Higginsem obawiali się o swoje bezpieczeństwo podczas pobytu w Kijowie. Dziennikarze zarzucają obydwu panom znajomość z ukraińskim biznesmenem podejrzewanym o nielegalne interesy. Prawdopodobnie to on miałby oferować łapówkę w zamian za porażkę.
Higgins był mistrzem świata w 1998, 2007 i 2009 roku. Nie obroni tytułu w MŚ w Sheffield. Nieoczekiwanie przegrał w drugiej rundzie z niżej notowanym w rankingu Stevem Davisem, a ta porażka również może mieć związek z zarzucanym mu przestępczym procederem. 34-letni Szkot ma w dorobku 21 wygranych turniejów rankingowych i 12 nierankingowych. Jest jednym z najlepszych i najbardziej popularnych snookerzystów.
PAP, arb