Koncert-niespodzianka, który trwał około kwadransa, przyciągnął na plac ogromne tłumy.
Russel Crowe w towarzystwie żony oraz dwojga dzieci i aż 30 ochroniarzy pojawił się na słynnym rzymskim placu przed południem i wykorzystując przerwę w ulewie ustawił się z trzema kolegami aktorami-muzykami w połowie Schodów Hiszpańskich. Pozdrowiwszy zaskoczonych ludzi powiedział: "Przedstawiam wam zespół Merry Men; chcemy, żebyście posłuchali muzyki".
Grupa wykonała balladę folkową, a po niej piosenkę Michaela Jacksona "Man in the mirror" oraz kilka innych światowych przebojów. Śpiewali je z aktorami również ludzie zebrani na placu i długo oklaskujący potem niespodziewany występ.
W piątek odtwórca głównej roli w filmie "Gladiator" zwiedził z rodziną Koloseum, gdzie spotkał się z kapitanem drużyny piłkarskiej AS Roma Francesco Tottim, jego żoną i dziećmi.
PAP, mm