Na parkiecie pojawił się całkowicie nowy zespół. Argentyński szkoleniowiec tym razem postawił na młodość. W pierwszym secie wyraźnie dochodziło do nieporozumień i łatwych błędów. Francuzi, którzy wystąpili w mocniejszym niż sobotę składzie pewnie pokonali biało-czerwonych 25:20.
Druga partia rozpoczęła się od gry punkt za punkt. Na pierwszą przerwę techniczną Polacy schodzili z jednopunktowym prowadzeniem. Głównie dzięki libero Piotrowi Gackowi, który dobrze radził sobie w obronie. Ożywienie do zespołu wprowadził także przyjmujący Michał Ruciak. Potem jednak seria błędów w przyjęciu i trudności w obronie po kontratakach doprowadziły do przegranej 22:25.
W trzecim secie na parkiecie pojawili się na dłużej Czarnowski, Ruciak i Fabian Drzyzga, ale w niewielkim stopniu zmieniło to obraz gry biało-czerwonych. Mobilizować zespół próbował jeszcze Gacek, ale mistrzowie Europy byli słabsi od trójkolorowych prawie w każdym elemencie gry i trzeciego seta przegrali 21:25.
PAP, arb