Około 500 uczniów tarnowskich szkół oraz byli więźniowie hitlerowskich obozów koncentracyjnych Auschwitz przyjechało "Pociągiem Pamięci" w poniedziałek rano do Oświęcimia. Wezmą udział w uroczystościach 70. rocznicy uruchomienia KL Auschwitz.
"Pociągiem Pamięci" do Oświęcimia przyjechali: były więzień Auschwitz z pierwszego transportu Kazimierz Zając, były więzień Auschwitz Jerzy Ulatowski i powstaniec warszawski, były więzień niemieckich obozów Henryk Łagodzki.
Szef Chrześcijańskiego Stowarzyszenia Rodzin Oświęcimskich Grzegorz Rosengarten powiedział, że "Pociąg Pamięci" wyjechał wcześnie rano z Tarnowa. Przemierzył trasę, którą 70 lat temu Niemcy wieźli do powstającego obozu 728 polskich więźniów politycznych. 14 czerwca uważany jest za dzień, w którym zaczął funkcjonować obóz Auschwitz.
"Pociąg Pamięci", podobnie jak w 1940 roku, zatrzymał się na stacji w Krakowie. Ten punkt miał szczególnie symboliczne znaczenie. Deportowani z Tarnowa Polacy usłyszeli wówczas o upadku Paryża. Jerzy Bielecki (numer obozowy 243) wspominał: "Szczególnie utkwił mi w pamięci moment, gdy transport wjechał na dworzec w Krakowie. Wówczas z megafonów popłynął komunikat: Paryż upadł! Czuliśmy się okropnie. To straszliwe wspomnienia. Niemcy wiwatowali!" - wspominał.
Kulminacją uroczystości w Oświęcimiu będzie msza święta odprawiona w byłym obozie Auschwitz I. Uczestnicy złożą także hołd ofiarom przed Ścianą Straceń, a także przy byłym budynku tak zwanego Monopolu Tytoniowego, w którego podziemiach przez pierwsze dni po przywiezieniu więzieni byli Polacy.
Obóz Auschwitz powstał w 1940 roku. KL Auschwitz II-Birkenau, powstał dwa lata później. Stał się przede wszystkim miejscem masowej zagłady Żydów. Kompleks uzupełniała także sieć podobozów. Do obozu Niemcy deportowali co najmniej 1,3 miliona osób. Zgładzili co najmniej 1,1 miliona ludzi, głównie Żydów, a także Polaków, Romów, jeńców radzieckich i osób innych narodowości.
W 2006 roku 14 czerwca został ustanowiony przez Sejm Dniem Pamięci Ofiar Nazistowskich Obozów Koncentracyjnych.
Szef Chrześcijańskiego Stowarzyszenia Rodzin Oświęcimskich Grzegorz Rosengarten powiedział, że "Pociąg Pamięci" wyjechał wcześnie rano z Tarnowa. Przemierzył trasę, którą 70 lat temu Niemcy wieźli do powstającego obozu 728 polskich więźniów politycznych. 14 czerwca uważany jest za dzień, w którym zaczął funkcjonować obóz Auschwitz.
"Pociąg Pamięci", podobnie jak w 1940 roku, zatrzymał się na stacji w Krakowie. Ten punkt miał szczególnie symboliczne znaczenie. Deportowani z Tarnowa Polacy usłyszeli wówczas o upadku Paryża. Jerzy Bielecki (numer obozowy 243) wspominał: "Szczególnie utkwił mi w pamięci moment, gdy transport wjechał na dworzec w Krakowie. Wówczas z megafonów popłynął komunikat: Paryż upadł! Czuliśmy się okropnie. To straszliwe wspomnienia. Niemcy wiwatowali!" - wspominał.
Kulminacją uroczystości w Oświęcimiu będzie msza święta odprawiona w byłym obozie Auschwitz I. Uczestnicy złożą także hołd ofiarom przed Ścianą Straceń, a także przy byłym budynku tak zwanego Monopolu Tytoniowego, w którego podziemiach przez pierwsze dni po przywiezieniu więzieni byli Polacy.
Obóz Auschwitz powstał w 1940 roku. KL Auschwitz II-Birkenau, powstał dwa lata później. Stał się przede wszystkim miejscem masowej zagłady Żydów. Kompleks uzupełniała także sieć podobozów. Do obozu Niemcy deportowali co najmniej 1,3 miliona osób. Zgładzili co najmniej 1,1 miliona ludzi, głównie Żydów, a także Polaków, Romów, jeńców radzieckich i osób innych narodowości.
W 2006 roku 14 czerwca został ustanowiony przez Sejm Dniem Pamięci Ofiar Nazistowskich Obozów Koncentracyjnych.
PAP, im