Po tym jak Paul wyłonił zwycięzcę meczu finałowego, radni miasta Carballiño w hiszpańskiej Galicji nadali mu tytuł honorowego mieszkańca. Burmistrz miasta Carlos Montes zamierza osobiście nagrodzić głowonoga, dając mu w prezencie przeźroczystą skrzynkę z herbem Carballiño, w której znajdować się będą przysmaki Paula – małże. Montes pragnie również wypożyczyć sławną ośmiornicę na czas trwania lokalnego festiwalu jedzenia. Specjałem galicyjskiej kuchni jest oczywiście ośmiornica.
Dzięki kolejnym typom Paula mieszkańcy Wysp Brytyjskich zarobili u bukmacherów ponad 100.000 funtów. Zdaniem rzecznika jednego z czołowych brytyjskich zakładów bukmacherskich, jest to wydarzenie bez precedensu - ludzie stawiali duże sumy powołując się na intuicję ośmiornicy. Talent głowonoga zdaje się być jednak wybiórczy. Próby wydobycia od Paula informacji o sposobach radzenia sobie z kryzysem monetarnym Euro, rozbiły się o milczenie Wyroczni. Ciekawe, czy w kwestii występów Polaków na Euro 2012 Paul także by milczał?
Abstrahując od głowonoga, warto zwrócić uwagę na rolę mediów w całej tej sprawie. O ośmiornicy zrobiło się głośno, gdy Mundial wiał niewyobrażalną nudą. W późniejszej fazie Mistrzostw Świata wykorzystano zwierzę w najbardziej charakterystyczny dla współczesnych mediów sposób. Paul stał się bohaterem „Infotainmentu" w najczystszej postaci. Z jednej strony informacja: „Ośmiornica wytypowała Hiszpanów! Niemcy już się pakują?”. Z drugiej – rozrywka: „czy ośmiornica znów się nie pomyli?”. Niewinne zwierze wcina radośnie przysmaki, a ludzie stawiają fortuny kierując się kaprysem ośmiornicy nie znającej nawet przepisów gry w piłkę nożną. Czy to media są tak potężne, czy ludzie aż tak głupi i podatni na manipulację? Na to pytanie każdy musi odpowiedzieć sobie sam.