Zwaną "prawem Logana" ustawę gubernator Massachusetts Deval Patrick podpisał w kwietniu. Logan to imię psa porzuconego przez właścicieli, którzy wcześniej poddali go operacji podcinania strun głosowych. Obrońcy praw zwierząt uważają tę procedurę za okrutną i zbędną. "Pozbawianie zwierzęcia głosu jest równoważne uniemożliwieniu człowiekowi komunikowania się" - powiedział agencji Reutera rzecznik pozarządowego Towarzystwa na rzecz Zapobiegania Okrucieństwu wobec Zwierząt w Massachusetts (MSPCA) Brian Adams.
Zwolennicy nowego prawa twierdzą, że zamiast podcinania lub usuwania strun głosowych właściciele powinni zastanowić się, z jakich powodów ich pupile dużo szczekają lub miauczą. Dodają, że chociaż operacja odpowiada właścicielom głośnych czworonogów, to może ona negatywnie wpłynąć na zdrowie i samopoczucie poddawanych jej kotów i psów.
Z kolei według przeciwników nowego prawa w jego rezultacie wzrośnie liczba zwierząt porzucanych lub oddawanych do schronisk. Jednak, jak podkreślił Adams, zbyt głośne szczekanie lub miauczenie nie było powodem, dla którego do schronisk MSPCA w 2009 roku trafił jakikolwiek kot lub pies. Zgodnie z nowym prawem jedynym wskazaniem do wykonania operacji będą problemy zdrowotne. Usuwanie lub podcinanie strun głosowych psom i kotom jest zabronione w Wielkiej Brytanii i Danii.
PAP, PP