Kapitan i największy gwiazdor reprezentacji Kamerunu Samuel Eto'o przyznał przed meczem towarzyskim w Szczecinie, że nie zna żadnego polskiego piłkarza. - Nie mam potrzeby ich znać. Nie znam też nazwisk piłkarzy wielu innych reprezentacji, z którymi graliśmy. To jest najmniej istotne. Jeśli ci piłkarze pojawili się tu w Szczecinie, to pewnie są waszymi najlepszymi, wyselekcjonowanymi zawodnikami. Naszym zadaniem jest wyjść na boisko i bronić honoru Kamerunu - powiedział napastnik mediolańskiego Interu.
Eto'o po raz pierwszy trenował z drużyną narodową od czasu nieudanych dla Kamerunu mistrzostw świata w RPA. Podkreślił natomiast, że nie po raz pierwszy gości w Polsce. - Byłem tu 10 lat temu. Wtedy jako młody piłkarz. Pamiętam, zremisowaliśmy 0:0. Teraz będziemy chcieli wygrać. To jest dla nas ważny mecz, bo przygotowujemy się do Pucharu Narodów Afryki. Dla mnie bardzo ważna jest gra w reprezentacji i bronienie honoru flagi i państwa - dodał piłkarz.
W środowym meczu Eto'o będzie kapitanem Kamerunu. - Z jednej strony chodzi o komunikację pomiędzy zawodnikami w zespole, a sztabem szkoleniowym i działaczami. Na to nie narzekam, zawsze mieliśmy dobre warunki pobytu i treningów. Druga rola polega na zachęcaniu piłkarzy do gry. Młode pokolenie nie ma już tyle serca do piłki, co poprzednie. Zachęcam też kibiców do tego, by trzymali za nas kciuki, by tak jak ich bracia, ojcowie i dziadkowie byli sercem za reprezentacją Kamerunu - tłumaczył swoją rolę w drużynie.
PAP, arb