Badanie zbiega się ostrzeżeniami ekspertów, którzy donoszą o nasilaniu się tego zjawiska. Niedawno doszło też do kilku przypadków molestowania przez osoby na wysokich stanowiskach. W zeszłym tygodniu ze stanowiska prezesa firmy Hewlett-Packard ustąpił Mark Hurd, oskarżany o molestowanie seksualne, a w sprawie oskarżeń Marka McInnesa, byłego prezesa australijskiej sieci handlowej David Jones, który ustąpił w czerwcu, toczy się dochodzenie.
- Kiedy starsi rangą usiłują odbyć stosunek seksualny z pracownikami, tylko dlatego, że są oni ich podwładnymi, a nie dlatego, że szukają prawdziwego związku, to nie jest to tylko molestowanie, to jest wykorzystywanie - powiedział John Wright z firmy IPSOS. Najmniej narażone na molestowanie seksualne są osoby pracujące w Szwecji i Francji - problemy takie zgłosiło tam zaledwie 3 proc. badanych.
O molestowaniu seksualnym informowało 4 proc. zatrudnionych w Wielkiej Brytanii i Australii, 5 proc. w Polsce, Niemczech i Belgii, a w Hiszpanii, Japonii, Kandzie i Argentynie - 6 proc. Nieco gorzej wygląda sytuacja na Węgrzech, gdzie na molestowanie seksualne skarżyło się 7 proc. objętych badaniem. Wynika z niego, że najbardziej narażone na molestowanie seksualne są osoby poniżej 35. roku życia.
Badanie wykazało również, że 7 proc. pracowników było ofiarą rękoczynów ze strony rozzłoszczonych współpracowników bądź szefów. Najczęściej dochodzi do tego w Indiach - przypadki takie zgłosiło tam 25 procent badanych. Na drugim biegunie pod tym względem znajduje się Szwecja, gdzie o rękoczynach informował 1 proc.
PAP, ps