Dobrowolski mówił również, że potrzebna jest duża akcja informacyjna adresowana do turystów wypoczywających nad Bałtykiem. - Na plażach w Finlandii i Szwecji są śmieci, w rowach leżą puszki po napojach, są zniszczenia - ubolewał.
Podczas siedmiotygodniowej wyprawy przez wszystkie kraje nadbałtyckie ekolog spotkał się m.in. z samorządowcami, ekologami, przedstawicielami firm i dziennikarzami. Zapowiedział, że teraz chce jeździć "z misją ochrony Bałtyku" po całym kraju. - Mam dokumentację fotograficzną wyprawy, wiedzę, spostrzeżenia i chcę to propagować w szkołach - powiedział. Dobrowolski chce również upowszechniać pozytywne wzorce, z jakimi zapoznał się głównie w Szwecji i Finlandii, zwłaszcza w dziedzinie proekologicznych rozwiązań energetycznych.
Głównym partnerem wyprawy była szwedzka firma Fortum, której zakłady energetyczne mają jeden z najmniejszych na świecie poziomów emisji CO2 do atmosfery.
PAP, arb