Działacze włoskiego klubu liczyli, że obecność dwóch bramkarzy tak wysokiej klasy będzie ich nawzajem mobilizować , ale - jak wskazuje "Violanews" - nie udało się uniknąć drobnych niesnasek. I jako przykład wskazuje właśnie wypowiedź Artura Boruca.
- Nie będę siedział na ławce. Mam nadzieję, że moja sytuacja zmieni się lada dzień. Daję z siebie wszystko, trener to widzi. Walczę o swoją pozycję, a jeśli coś będzie nie tak i nie dostanę szansy, to po prostu zmienię klub - stwierdził niedawno polski bramkarz. - Zaakceptowałem propozycję Fiorentiny, bo to bardzo dobra drużyna. Chciałem coś zmienić po tylu latach w Szkocji. Trudno jednak powiedzieć, czy dokonałem dobrego wyboru - dodał .
Tymczasem, zgodnie z sugestiami w portalu, wydaje się, iż wybór trenera Fiorentiny Sinisy Mihajlovicia pada jednak na Freya. Jak informuje dalej strona "Violanews", możliwe, że były bramkarz Celtiku już w styczniu zostanie również... byłym bramkarzem Fiorentiny.
PAP, ps