Sąd Rejonowy w Mławie (Mazowieckie) aresztował w piątek na trzy miesiące dwóch policjantów z Płocka, podejrzanych o gwałty ze szczególnym okrucieństwem, których mieli dopuścić się w agencji towarzyskiej.
Na trzy miesiące sąd aresztował także dwie inne osoby, związane z agencją towarzyską, którym przedstawiono zarzut stręczycielstwa i sutenerstwa. Jak powiedziała rzeczniczka płockiego Sądu Okręgowego sędzia Joanna Kasicka, "przesłanką zastosowania aresztu była grożąca podejrzanym surowa kara i obawa matactwa".
Śledztwo prowadzone jest od kilku miesięcy. Sprawę przekazano z Płocka do Prokuratury Rejonowej w Mławie, by uniknąć zarzutów o brak bezstronności. W czwartek prokuratura w Mławie przedstawiła dwóm płockim policjantom z wydziałów prewencji i dochodzeniowego zarzut gwałtów ze szczególnym okrucieństwem, do których dochodziło w agencji towarzyskiej. Czyn ten kwalifikowany jest jako zbrodnia. Grozi za to od 5 do 15 lat pozbawienia wolności.
Czterem innym osobom, związanym z agencją towarzyską, postawiono zarzut stręczycielstwa i sutenerstwa. Grozi za to do 3 lat więzienia. Wszyscy podejrzani w sprawie zostali zatrzymani 28 września - dwóch funkcjonariuszy zatrzymało Biuro Spraw Wewnętrznych Komendy Głównej Policji. Sprawą zajęło się także Centralne Biuro Śledcze. Prokuratura, powołując się na dobro prowadzonych w ramach śledztwa czynności, nie ujawnia szczegółów sprawy.
Śledztwo prowadzone jest od kilku miesięcy. Sprawę przekazano z Płocka do Prokuratury Rejonowej w Mławie, by uniknąć zarzutów o brak bezstronności. W czwartek prokuratura w Mławie przedstawiła dwóm płockim policjantom z wydziałów prewencji i dochodzeniowego zarzut gwałtów ze szczególnym okrucieństwem, do których dochodziło w agencji towarzyskiej. Czyn ten kwalifikowany jest jako zbrodnia. Grozi za to od 5 do 15 lat pozbawienia wolności.
Czterem innym osobom, związanym z agencją towarzyską, postawiono zarzut stręczycielstwa i sutenerstwa. Grozi za to do 3 lat więzienia. Wszyscy podejrzani w sprawie zostali zatrzymani 28 września - dwóch funkcjonariuszy zatrzymało Biuro Spraw Wewnętrznych Komendy Głównej Policji. Sprawą zajęło się także Centralne Biuro Śledcze. Prokuratura, powołując się na dobro prowadzonych w ramach śledztwa czynności, nie ujawnia szczegółów sprawy.
zew, PAP