- Funkcjonariusze Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej z placówki w Olszynie przez kilkanaście miesięcy realizowali czynności operacyjno-rozpoznawcze ukierunkowane na likwidację kanału przemytu papierosów bez polskich znaków akcyzy. Śledztwo nadzorowała Prokuratura Okręgowa w Zielonej Górze - powiedziała rzecznik prasowa Komendanta Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej Anna Galon.
Ustalono, że papierosy były przewożone głównie w samochodach dostawczych, pośród innych deklarowanych towarów, w lawetach - ukryte pod podwójną podłogą, a od czasu przystąpienia Polski do układu z Schengen (zniesienia kontroli granicznej - red.), w samochodach osobowych. Główny szlak przemytniczy wiódł z Ukrainy przez Polskę do odbiorców w Niemczech. Po pewnym czasie przemytnicy zmienili taktykę. Zbyt często ujawniane papierosy na granicy w Olszynie (Lubuskie), zaczęły trafiać do Czech, skąd później wwożono je do Niemiec lub innych krajów Europy Zachodniej.
Ostatni transport nielegalnych papierosów tej grupy pogranicznicy ujawnili we wrześniu 2009 roku. Jesienią tego samego roku miały miejsce pierwsze zatrzymania w tym śledztwie. Funkcjonariusze Nadodrzańskiego i Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej oraz Urzędu Kontroli Skarbowej weszli jednocześnie do mieszkań pięciu głównych podejrzanych - w Zielonej Górze i w Przemyślu. W wyniku przeprowadzonych przeszukań zabezpieczono m.in. znaczne ilości pieniędzy pochodzących z nielegalnego handlu papierosami.
zew, PAP