Jedna z tych drużyn może być przeciwnikiem zespołu trenera Franciszka Smudy w czasie zgrupowania w Portugalii, które jest zaplanowane na luty. - Zagramy tam dwa spotkania, ale nie z drużyną gospodarzy. Nie ma takich planów. 5 lutego zmierzymy się w krajowym składzie z jednym z tamtejszych zespołów ligowych, a cztery dni później w najsilniejszym zestawieniu z rywalem międzynarodowym. Oprócz Bośni i Słowacji, możliwym rywalem jest Słowenia, która wyraziła chęć gry w tym terminie - dodał.
Kolejne dwa terminy reprezentacyjne to 26 i 29 marca. - W drugim z nich na pewno zagramy z Grecją na jej terenie. Szukamy sparingpartnera na ten wcześniejszy. To data spotkań eliminacyjnych do mistrzostw Europy, więc nie jest łatwo znaleźć rywala. Wolny jest Liechtenstein, ale to nie byłby odpowiedni wybór. Zostają Litwa i Szkocja. Ciekawie wygląda perspektywa gry z naszym sąsiadem, bo on trzy dni później zmierzy się z Hiszpanią. Litwa też jednak nie chce grać na własnym terenie, więc niewykluczone, że spotkamy się... w Grecji, gdzie polecielibyśmy kilka dni wcześniej - zaznaczył dyrektor kadry.
Po zakończeniu rozgrywek ligowych reprezentacja pojedzie na zgrupowanie do Austrii bądź Szwajcarii. - I na miejscu zagramy jeden mecz towarzyski - 1 czerwca, bo to nowy termin FIFA, który niedawno pojawił się w kalendarzu. 4 i 7 czerwca to kolejne terminy kwalifikacji do Euro-2012 i wtedy polska reprezentacja dwukrotnie zaprezentuje się przed własnymi kibicami - wyjaśnił Paśniewski, dodając, że za wcześnie jeszcze mówić o konkretnych rywalach na czerwiec. - Oprócz Grecji, jedynym stuprocentowo pewnym rywalem na 2011 rok są Niemcy, a ten mecz - na otwarcie Stadionu Narodowego w Warszawie - odbędzie się 6 września - zakończył.
pap, ps