Artur Gadowski w roli Jagiełły, Paweł Kukiz jako Konrad von Jungingen. Na półmetku są już prace nad rock operą "Krzyżacy". Premiera 30 grudnia w stołecznej Sali Kongresowej, zapowiada "Życie Warszawy".
"Krzyżacy" Sienkiewicza to dobry materiał na musical - przekonuje Jacek Korczakowski, autor tekstów do spektaklu. - Żywa akcja, wyraziste postaci, emocje... Porównałbym z "Nędznikami" Hugo, chociaż o powtórzeniu sukcesu Shonberga i Boublila trudno marzyć...
Autorzy i aktorzy pracują w pośpiechu. 30 grudnia to bowiem dosłownie ostatni moment, żeby rock operę wpisać w obchody jubileuszu 600-lecia bitwy pod Grunwaldem. - Zdążymy - przekonuje autor scenariusza i reżyser Marcin Kołaczkowski. - Mamy już 23 z 24 utworów. Brakuje nam tylko songu Władysława Jagiełły. Udało nam się nagrać już też część materiału, który później ukaże się na płycie. Prace trwają, ale idą sprawnie.
Widowisko nie ma być próbą przywołania atmosfery powieści czy filmu. Nie będzie przedstawieniem historycznym, lecz współczesną rock operą, w której - jak przyznają autorzy - łatwo będzie odnaleźć ducha takich przedsięwzięć jak "Jesus Christ Superstar" czy "We Will Rock You". Aktorzy wystąpią we współczesnych kostiumach, nowoczesna będzie też choreografia, opracowana przez Agnieszkę Glińską z krakowskiego Art Color Balet.pap, ps