Rekordowa wygrana, świętowana w całym kraju, od Pordenone na północy po Sardynię i Kalabrię na południu, to główny temat dyskusji i niedzielnych dzienników w radiu i telewizji.
Wszystkie kupony sprzedawano w ramach systemu, oferowanego przez organizatora gry.
System pod nazwą "La Mamma" wymyślił właściciel kolektury w miejscowości Colico na północy Włoch. Skreślił liczby, odpowiadające dacie 45. rocznicy jego ślubu, urodzin żony oraz kota. Jedna z klientek poradziła mu też, aby dodał liczbę 55, bo tyle lat ma jej matka. "Liczba ta tak mi się spodobała, że nazwałem mój system +La Mamma+" - powiedział jego twórca Lorenzo Betti, u którego sprzedano 5 zwycięskich kuponów.
Najwięcej szczęścia mieli mieszkańcy stołecznego regionu Lacjum. 25 szczęśliwych kuponów sprzedano w kolekturze w malowniczym, nadmorskim miasteczku Sperlonga między Rzymem a Neapolem. Nie jest jasne, ile osób je kupiło. 13 kuponów sprzedano w regionie Lombardia, dziewięć w Wiecznym Mieście, pięć w Kampanii, po cztery w Apulii i Toskanii. "Szóstki" padły w Kalabrii, Emilii Romagnii, Piemoncie, Friuli-Wenecji Julijskiej i na Sardynii.
Rekordowa superkumulacja rosła przez 9 miesięcy, od początku lutego.
We wtorek, w związku z bardzo wysokimi wpływami, notowanymi w ostatnich tygodniach, pierwsza po tym "rozbiciu banku" główna wygrana wynosić będzie 45,5 miliona euro.
em, pap