Drakońska kara spotkała pewną Australijkę za dokarmianie dzikich psów na Wyspie Fraser. Kobieta będzie musiała zapłacić grzywnę w wysokości 40 tysięcy dolarów australijskich.
Australijska prasa poinformowała, że Jennifer Parkhurst, z zawodu fotograf, zaangażowana jest w działalność jednej z organizacji zajmującej się ochroną psów dingo. Wiele tych psów żyje na Wyspie Fraser, zwanej także Wielką Wyspą Piaszczystą, położoną u wschodniego wybrzeża Australii.
Parkhurst została przyłapana na dokarmianiu dingo przez strażników służby ochrony przyrody. Jest to surowo zabronione przez australijskie prawo. Kobieta tłumaczyła się, że złamała zakaz, gdyż uznała, że zwierzęta mają za mało pożywienia na wyspie. Strażnicy nie przyjęli jej tłumaczenia i ukarali grzywną w wysokości 40 tysięcy dolarów australijskich, co stanowi równowartość blisko 110 tysięcy złotych.
Dokarmianie dingo jest zabronione, ponieważ dokarmiane psy tracą swoją płochliwość i stają się agresywne wobec ludzi. Dziewięć lat temu na Wyspie Fraser zaatakowały i zagryzły na śmierć małego chłopca.PAP, arb