W maju Sąd Okręgowy w Białymstoku, po kilku miesiącach utajnionego procesu, przyznał Grażynie Zielińskiej 300 tys. zł zadośćuczynienia od Skarbu Państwa plus odsetki. Choć odwołania wpłynęły do sądu apelacyjnego już pod koniec czerwca, były problemy z ustaleniem 3-osobowego składu sędziowskiego. Chodziło przede wszystkim o to, że część sędziów zna Grażynę Zielińską i z tego powodu nie może orzekać w jej sprawie. Były też przeszkody proceduralne wynikające z faktu, że inni sędziowie z wydziału decydowali o aresztach w sprawie karnej sędzi i w jej sprawie odszkodowawczej nie mogą już orzekać.
W sprawie karnej prokuratura oskarżyła nie tylko Grażynę Zielińską. Sąd Okręgowy w Łomży, jako sąd pierwszej instancji, co podtrzymał później sąd odwoławczy, uniewinnił sędzię i dwóch suwalskich adwokatów, skazując jedynie inne trzy osoby na kary w zawieszeniu za usiłowanie wręczenia łapówek funkcjonariuszom publicznym.
PAP, arb