Od rana kolejarze usuwają z torów zniszczone cysterny. Podstawowe zadanie, to odsłonięcie torowiska i jego naprawa, by można było po jednym torze wznowić ruch pociągów. Dlatego kluczowe jest obecnie usuwanie złomowiska leżącego na torach, w dalszej kolejności wywiezienie cystern z miejsca wypadku. Na miejscu wciąż są strażacy, bo działania dwóch tzw. pociągów ratunkowych PKP prowadzone są pod osłoną przeciwogniową. Wciąż zamknięta jest część ulicy Nowohetmańskiej, przy której biegną tory ale na ruch w mieście nie ma to większego wpływu.
Przyczyna wypadku nie jest na razie znana. Z informacji podanych w poniedziałek po południu przez strażaków wynika, że pociągi jechały po sąsiednich torach w przeciwnych kierunkach i doszło do zaczepienia lokomotywy przez wagon drugiego składu. Pociąg się wykoleił, wybuchł ogromny pożar. Niegroźnie ranna została jedna osoba z obsługi pociągu.
Ruch pasażerski z dworca PKP w Białymstoku odbywa się we wtorek na kilka sposobów: przy wykorzystaniu autobusowej komunikacji zastępczej do stacji, z których ruszają składy pociągów, z pominięciem dworca przez stację Białystok-Starosielce oraz z wykorzystaniem przejazdu przez dworzec towarowy.
zew, PAP