W sobotnim meczu na swoim stadionie piłkarze Panathinaikosu zremisowali z Larissą 1:1. Dwa dni później Gmoch otrzymał propozycję od działaczy "Koniczynek", aby zastąpić zwolnionego Niobliasa. - Przyjaciołom nie mogłem odmówić - przyznał były selekcjoner reprezentacji Polski, który do tej pory pełnił funkcję doradcy prezesa Panathinaikosu oraz dyrektora technicznego tego klubu. Na stronie oficjalnej klubu Gmoch podkreślił, że "jest żołnierzem w służbie Panathinaikosu".
Asystentem zwolnionego Nikosa Niobliasa był dotychczas Krzysztof Warzycha. Niewykluczone, że znany w przeszłości piłkarz reprezentacji Polski i Panathinaikosu pozostanie na tym stanowisku. - Na razie nie mogę tego potwierdzić. Dodam jednak, że bardzo cenię Krzysztofa. Mam o nim jak najlepsze zdanie - przyznał Gmoch.
Już wkrótce były selekcjoner reprezentacji Polski stanie przed bardzo trudnym zadaniem. 24 listopada Panathinaikos podejmie w meczu 5. kolejki Ligi Mistrzów słynną Barcelonę. Do tej pory "Koniczynki" spisywały się słabo w LM - w czterech spotkaniach zdobyły tylko dwa punkty i zajmują ostatnie miejsce w grupie D.
71-letni obecnie szkoleniowiec - były piłkarz reprezentacji Polski i Legii Warszawa - prowadził jako trener m.in. Larisę, PAS Giannina, Olympiakos Pireus, Panathinaikos, Ethnikos, Apollon, Kavalę, Ionikos i AEK Ateny. Dwukrotnie wywalczył mistrzostwo Grecji - m.in. z "Koniczynkami" w 1984 roku. Oprócz tego w roli trenera Panathinaikosu zdobył wicemistrzostwo kraju (1985) i Puchar Grecji (1984), awansował również do półfinału Pucharu Europy (1985). W latach 1976-1978 Gmoch pełnił funkcję selekcjonera reprezentacji Polski, którą poprowadził podczas mistrzostw świata w Argentynie. 24 marca 2005 roku został odznaczony przez prezydenta RP Złotym Krzyżem Zasługi za pomoc w rozwijaniu współpracy polsko-greckiej.
PAP, arb